6/01/2009

Ciołek wołek:)...a nitki nie widać i nie widać.

25 komentarzy:

  1. "Robactwo" ile w tym słowie nieuzasadnionej pogardy, a przecież bardziej na pogardę zasługuje plugawi ludzie, niż...owady.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję pięknie
    za ładne nazwy,
    za piękne fotki,
    za Twoje słowa,
    a najbardziej dziękuję
    za to,
    że jesteś.


    Ludzka podłość nie zna granic, sieje wokół spustoszenie i o grzechu pychy nie pamięta. Sukces wtedy swój osiągnie, gdy wciągnie innych w wojnę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Robić swoje.
    Sympatyczny czarny charakter.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kwiatek wygląda na pąk piwonii zwanej też bujanami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ptaszka
    Bujanami? Dlaczego?

    Deu
    wiem O:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. No ale mój jest rzeczywiście matowy:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Bo tego, co znalazłam to ktoś chyba wypastował i wypolerował. :-(
    Twój jest bardzo apetyczny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. On tam sam wlazł, czy Go posadziłeś?

    cor

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie pamiętam - łaził po trawie - w pierwszej kolejności robię zdjęcia, potem dopiero...

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiadomo jak się nazywa. Nie trzeba pisać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdjęcie pozowane ;)
    Podwieszony na niewidzialnej, supercienkiej żyłce.

    OdpowiedzUsuń
  12. Rado
    raz mi się zdążyło wiedzieć, tom się chciała pochwalić ;-)
    Tzn., że jak mu przednie nóżki swobodnie zwisają to on jest nie teges?
    A może on lubi sobie giczołami pomachać w powietrzu? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. No nie, taka obraza. Ja rozumiem: szpilka, super glu, albo nitka właśnie. A tutaj zupełnie naturalna poza wołka do Pacanowa. No ja nie mogię.

    Nazwy nie są takie oczywiste. Trafiłem na niego na jakiejś stronie poszukiwaczy rzadkich gatunków-kiedyś już go widziałem. Tam też spotkałem tego z Twojego zdjęcia, ryjkowatego o nazwie nie do zapamiętania. To bardzo ładny żuk, bardzo ładny. Będzie jeszcze jedna fotka, potem...

    OdpowiedzUsuń
  14. Alusia
    Wybacz, nie piłem do Ciebie, choć chętnie bym się z Tobą napił (wina) :)
    Nie zauważyłem tej zalinkowanej nazwy, jakaś matowa była.

    Deu
    Wybacz, piłem do Ciebie. Nazwa jest oczywista skoro zawiera ją mój amatorski atlasik. Zwierz jest jednak faktycznie bardzo rzadki więc powinienes czym prędzej powiadomić odpowiednie służby. Do czasu odpowiedzi trzymaj go na też żyłce.

    OdpowiedzUsuń
  15. ps. Proszę o linka do tej rzadkiej strony.

    OdpowiedzUsuń
  16. To jest on: http://www.eko.org.pl/lkp/index.html
    Chciałem im wysłać, ale coś tam nie gra.

    OdpowiedzUsuń
  17. Rado
    wznoszę toast czerwonym winem za zdrowie blogerów i pomyślność blogosfery :-)

    Deu
    dlaczego mój link jest niezauważalny? ;-(
    Mówisz, że to jest naturalna poza? No popatrz, a ja tak mam jak mi ręce opadają, co w tej chwili właśnie ma miejsce, bo zauważyłam, że powyżej miało być "zdarzyło", a nie "zdążyło".

    OdpowiedzUsuń
  18. To chyba pytanie do Rado, ja zauważyłem.

    Głosowania nad kolorystyka nie będzie, choć dopuszczam możliwość nieśmiałych sugestii...

    OdpowiedzUsuń
  19. Pomagałeś mu przemieszczać się z listka na puch mlecza? Wygląda jakby zastygł w tej pozie.
    Co do kolorystyki to zawsze mam tylko jedną nieśmiałą sugestię, wynikającą chyba z jakiejś wady wzroku, nie jestem w stanie odczytać czerwonych literek, z resztą kolorów jakoś sobie radzę.

    OdpowiedzUsuń
  20. przemijanie zielona trwka, tekst biały, tło beżowe, data siwa, w operze imię siwe, daty czarne i linki. To są psikusy przeglądarek, jeśli masz czerwone litery: widzisz zupełnie inny blog!

    OdpowiedzUsuń
  21. Dzięki za link.

    Link był blady, niewidoczny. Dopiero po kliknięciu zrobił się zielony. Takie są fakty.

    OdpowiedzUsuń
  22. Och, Deu ja tak tylko przyszłościowo, na wszelki wypadek, byś przy kolejnej zmianie uwzględnił mą ułomność :-)
    Teraz widzę; imię zielone, link zielony. Daty, imiona i linki robią się czarne dopiero po najechaniu na nie myszką.

    OdpowiedzUsuń
  23. Eksploatujesz stwora do granic możliwości ;)
    Zdjęcie po lewej ładne, choć i ostrości i głębi troszkę brakuje.
    Samo ujęcie bomba, bombeczka - widać rękę mistrza (sam tam przecież nie wlazł :DD

    OdpowiedzUsuń
  24. Dzięki dzięki - to było przy pomocy obiektywu od zenita - bliżej, głębia leci - On sobie tylko siedział i ... wyglądał...tak jak na zdjęciach.
    Poluję na dzierzbę, czujne są, ale wiem które krzaki:)

    OdpowiedzUsuń

Chcesz wstawić reklamę?

Chcesz wstawić reklamę?

Archiwum bloga