7/02/2011

Dzieje się, oj dzieje

To nie o sekretarzowanie w unii, to nie o białą księgę. Pod przykrywką kącertów doszło do zmian w mediach. Ostatnia gazeta, która stroniła od stronniczości, przeszła w ICH łapy.

To nie powód by załamywać ręce i bruździć na blogu, więc prezentuję żuczka. Malutki taki, że ledwo go było widać. Staram się powiększyć i voila
:

Niesamowite sytuacje zdarzają się w naturze. Ale naj jest czas: minęło już 6 miesięcy, pół roku. Jak on pogania. Znów nie zdążyłem zrobić wielu zaplanowanych rzeczy. Jeszcze zdążę.

4 komentarze:

  1. Oj, dobrze, iż udało mi się zaprzestać planowania średnio oraz długoterminowego, i chociaż powiada się, że planowanie jest redukcją niepewności, to ileż uroku mają w sobie niespodzianki.

    Żuczek interesujący, nie widziałam jeszcze takiego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda Rzepy .. masz rację

    OdpowiedzUsuń
  3. Przemijanie
    Ciągną mi się niektóre rzeczy: podłogi i takie tam bzdety, a chcę zamieszkać od 1 września. Planowanie.

    Czas mierzę, niewolą Szalita: jeszcze chwilę temu był trzy lata, a teraz jest już pięć.

    Makro
    Szkoda, nie szkoda - zobaczymy co się stanie. Mnie ucieszyła reakcja rabinów, czy kogo tam, kiedy Zdradzio poskarżył się do Rzymu na Rydzyki, że trujące. A tu cyk, nożyce dzyń, dzyń. Do tej pory był Polak Katolik - wot siurpryza

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak jak Ala, nie widziałam jeszcze takiego żuczka. Może wzrok za słaby.

    OdpowiedzUsuń

Chcesz wstawić reklamę?

Chcesz wstawić reklamę?

Archiwum bloga