6/12/2016

Zarzyło się

Podczas koszenia łąki, wypadł spod kosiarki, taki brązowy, przy drugim nawrocie znów zwiewa. Stanąłem, szukam i ..
. Ominąłem zostawiłem, kupę sitowia stawiając, bym grabarką potem nie wjechał. Choć pewnie juz sobie pójdą, pójdą, pieszo. Gdyż już "peryskopt" w dwóch był do wysunięcia. Nie wydaje mi się, by tak precyzyjnie można rotacyjną dziurkę zrobić. Po za tym, było widać dziobany z pod skorupki. A ptak? Jest coś takiego jak kulik mały? Bo miał prosty okrągły dziobek (ten stary, uciekający). Chyba, że kszyk, bo miałem na innej łące kiedyś, ze 2km dalej. W locie nurkowym łatwo rozpoznać, biegającego nie. Szczęście, że końcem talerza łapnięte, środkiem bym rozdusił zapewne, choć kto wie. Jajka wytrzymałe.
Ptaszek odważny, wracał do gniazda. A za mną kilka bociaranów, sroka skądś się nagle wzięła, ale nie zuważyła. Także mam nadzieję zastać skorupki przy grabieniu.
Na zakończenie notki, jeszcze kwiatek.

nie wiem co to, później jest okazały pop.

Sprawdziłem dziś miejsce po gnieździe kszyka (3 dni minęło):
. Nie ma skorupek, a i miejsce po gniazdku niespecjalnie się wyróżnia. Dlatego ten ptaszek wielkości gołębia, uchodzi za dość skrytego. Wstały ptaszęta i poszły sobie. Przed starymi jeszcze jeden lęg.

13 komentarzy:

  1. Ładne i rzadkie ptaki po Twoich łąkach biegają, wiem, bo sprawdziłam w sieci tego ptaszka :-)

    Ja ostatnio nie mam szczęścia do ptaków, tzn. są i ładnie śpiewają, nawet pozują, ale to tylko do czasu, kiedy nie zobaczą, że chcę im zdjęcie zrobić. Ostatnio jeden taki, niestety nie wiem, czy wróbelek, czy mazurek, a może jeszcze inny, z samego rana mnie rozbroił swoim zachowaniem i wprawił w dobry humor na cały dzień. Wylądował na parapecie, wyraźnie kukał mi do okna i szukał, którędy dałoby się wejść. Po czym odczytał w moich myślach zamiar zrobienia mu zdjęcia i odfrunął.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po jajach nie rozpoznam ale może faktycznie kulik.
    Natomiast żółte kwitnące to kozibród.
    Dobry uczynek w niebie będzie zapamiętane przez św Franciszka.

    OdpowiedzUsuń
  3. errata - nie kulik a kszyk - wybaczcie pisałem na tablecie a tam czasami tak się strona otwiera że pisze na pamięć bo nie widzę okna z tekstem i poprawiam błędy tez na pamięć - więc mogło się zdarzyć że poprawiłem w/g podpowiedzi ale nie tak jak chciałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)
      Po samych jajach rzeczywiście ciężko poznać, to jednak wyższa szkoła wtajemniczenia. Tak sobie myślę, że ja niestety za młodu to się uczyłam w szkole różnych głupot, a rodzimej przyrody nie poznałam.

      Usuń
  4. Maciej nie czyta : D. Pewnie obrazki oglądasz, ale te to można.

    Alu, mam na co dzień najmniejszego jastrzębia i na wsi, i koło miasta na wsi też, siaduje na słupkach. Srokę patrolującą po kilka razy .. psie miski min. A pies nic. Stada mazurków, bo wróbelków mało. Te od wiosny hałasują w pcv-ce, co to ją wsadziłem w ścianę górnej łazienki, ale zaślepiona od mieszkania. Chyba więcej powieszam takich rurek. A dziś, po zaciągnięciu grabarki na łąkę, okazało się, że w rurze leży mikroskopijne, białe jajeczko, świeże było - może lepiej. A kszyk jest w dolinie rzeki Krzny. Chodzą też, dwa żurawie. Nie widziałem lęgów ich, ale i się nie przyglądałem aż tak: też płochliwe. Słyszałem derkacza z wiosny. Jakieś czajki, błotniaki i tpe to normalnie latają codziennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) Widzę, że rozpieszcza nas przyroda.
      Dzisiaj znowu sprawił mi frajdę zaprzyjaźniony kot, tzn. on mi się pozwala podziwiać, ale zasady panują między nami takie, że jak podejdę według niego za blisko, to się natychmiast z oburzeniem ulatnia, Zatem idę sobie i widzę, że stoi i macha nerwowo ogonem, stanęłam zaintrygowana; co lub kto jeszcze prócz mnie aż tak go irytuje i widzę, że na pniu drzewa tak mniej więcej metr nad ziemią trzyma się wiewiórka przyglądając się bezczelnie drapieżnikowi i ani drgnie. Kiedy zwierzaki spostrzegły, że wyciągam aparat by utrwalić tę scenkę rodzajową, główni aktorzy czmychnęli każdy w swoją stronę.

      Usuń
  5. Maciej czyta - tylko jak pisze to mu klawiatura ekran przesłania i nie wie co pisze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyrzuć te tablety-pierdufony. Albo klawisze zewnętrzne - android, to nie jest dobry system. Zbytnio uzależniony od google. Niby linux, ale tak skrojony, byś nie mógł go ustawić pod swoje potrzeby. Mam na sony, wiec się zapoznałem, zresztą wcześniej testowałem na PC.

      Usuń
    2. ale to bardzo wygodne ustrojstwa - ot choćby GPS na wycieczkach i podręczny bank informacji. Problem pojawia się na styku niedostosowanych skryptów strony - jedne otwierają się świetnie, mogę czytać i komentować,inne nie - najgorzej jest np. na Wiara.pl.
      A ze Google namieszały? Fakt. I ciekawi mnie czemu UE tak uparcie nie chce im wytoczyć postępowania skoro podobne (też dorzucanie do Syst opa swojego śmieciowego oprogramowania użytkowego) wytoczyła Microsoftowi? Polityka ?

      Usuń
  6. Deu tak patrzę i nadziwić się nie mogę, u Ciebie na blogu czas się cofa?

    OdpowiedzUsuń
  7. Sorry za ten komentarz, ale muszę przeprowadzić eksperyment, bo na razie nie znajduję klucza do czasu przy komentarzach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Już się zorientowałam, to mnie się komentarze poprzestawiały ale data i godzina jest nie ta co u mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam to od zawsze - inna strefa czasowa. Z cofaniem się gorzej, może w rozwoju : D

      Usuń

Chcesz wstawić reklamę?

Chcesz wstawić reklamę?

Archiwum bloga