7/30/2022

Koraboczka, obywatelka ziemska

 Działo się w roku, działo, do spisu przybyli osobiście, dziecko płci żeńskiej. Wobec tego, że zgłaszający niepiśmienni, osobiście zaświadczam. I ta Obywatelka Ziemska, rodzona za okupacji Carskiej (i Cesarskiej, granica na dzisiejszym wschodzie Pollski, podlegała negocjacji w pierwszej dekadzie XIX wieku. Dzielono się, by jeden się nie udławił, a drugi nachapał. Ale ilustracja:


Może i nic dziwnego, a może i dziwne. Ta Pani, która przejęła się ukazami cara, do tego stopnia, że na tabliczce zamówionej w odlewni, zażyczyła sobie Nazwy z Gogola. W istocie swojej, to nie o Gogola, a o zmianę poprzez język. Władza nazywała rzeczy po swojemu, by Rzeczy zawłaszczyć. Kto nazywa, to jest jego.


Niedawno dochodziły słuchy, że Strzeleckiego Góra Kościuszki, ma być zamieniona, na Aborygena. Oczywiście przenośnie. Aborygen, to także nazwa angielska. Być może, że nazywają siebie "tutejszy" po aborygeńsku i podobnie to brzmi. Jednak samo nazwanie i zapisanie, to anglosaski Mir w Australii.

Że nazwa Rzecz Czyni? No tak. Może się to nie podobać. 150  lat temu, jak i dziś tym bardziej, rządzenie odbywa się metodami miękkimi. A więc przez nazywanie. Nie wyobrażamy sobie, jak w XIX wieku, rozwinięte były gazety. Aż do II wojny, a w Usa, to i dalej, dzienniki, potrafiły wydać dodatek do wieczora, by nie czekać z Urabianiem (i informowaniem Tłuszczy), do ranka.

Wiele się wydarzało i do rana mógł upaść rząd. A Ejzensztejn, stłuc kolejne wazy, podczas kręcenia "Ataku na PałacZimowy". A nawet porysować podłogi, ku irytacji Służby pałacowej.

Ale dziś, Służby już nie ma (są ale inni). A z zdobycia Pałacu, pozostał jedynie ten Film. To on jest rzeczywistością. Anie same wydarzenia. A to rok 1917, listopad. I już wtedy Yutub-e.

Nazywanie. Obywatelka owa, była z klasy szlacheckiej, ludi światłych i piśmiennych na owy czas. Ludność "ukraińska" - powtórzę ten kłam, by wzmocnić określenie, podobne do "RUSKICH".

Kiedy mylą się wiary i wyznania...Pop, Popa, Krzyżykiem okłada. Taka przebitka na dziś. Stary Batiuszka, młodego przed mikrofonem okłada, za obsobaczanie rosyjskiej Cerkwi Putina (w istocie jest to dziś cerkiew Putina, Państwa, jak ta Epifaniusza, wytworzona przez Odków, na potrzeby Tworu Ukraina- tworu państwowopodobnego*). I ci duchowni okładają się, podczas pogrzebu gierojów. Aż kobiety i wojsko musiało ich rozdzielać. Co za obyczaje.

Ale do naszej Obywatelki. Spoczęła na parafialnym cmentarzu. Parafii, rozciągającej się na kilkanaście parafii miejscowych. Bo kogo tam on miał w tej Parafii, łacinnik? Leśnika, dwór, paru urzędników, jakiegoś radcę. O i , a nie, tego sobie zostawię. Uwierzyła w Ukazy. Warszawa daleko. Ukazy do dziś są prawem. A powstańcze uwłaszczenie, tylko informacją w co lepszych, podręcznikach historii. Obywatelka Ziemska Koraboczka. Gogol nie mógł pożyć dłużej. Napisał i tak za dużo. Martwe Dusze, to i Biesy jednocześnie. Jak spsiało, jakiego poniżenia. I wiecie co, podobnie jak w Sienkiewicza Trylogii, śladu szynkarza, Żyda Icsaka, ni Mośka. Nie ma. Naprawdę nie ma. Prorocy jacyś? Przewidzieli zdarzenia, zorganizowane Ludziom, przez Ludzi. Kwestia trafnego i prawdopodobnego nazywania Ludzi. Dzisiejszą wiedzą na dziś, jest SPIERANIE SIĘ. Spieranie się i to nalepiej na poziomie jakichś detali. Zupełnie nieważnych spraw. A nie ZER, które komu i kiedy, przybyły na kontach.

*) państwopodobne: największe interesy ma tam a r a m c o. Potentat naftowy z ASaud, który zajął się pszenicy sianiem. Zupełnym przypadkiem, były przyjaźnie i niespodziewane  zgony Mubaraka, upadku Libii. Syria ostatnio. A to historie, ciągle się dziejące - mieszają zaś CI Sami. Cały czas ci sami

Chcesz wstawić reklamę?

Chcesz wstawić reklamę?

Archiwum bloga