Aaaa
By się zalogować, zobaczyłem dwa ekrany kolorowe gógiela i oba z zaloguj po lewj-góra. Później był adres@ i DALEJ, hasło - dalej i już jestem. Takze droga się wydłuża, a np captcha mam wyłączone, a i tak się pokazuje.
W związku (radzieckim) ze zwiększoną oglądalnością bloga i tłokiem w komentarzach, daję nowe okienko do dyskusji, uwag, treści nawet.
Proszę się nie stresować i nie przepychać, halo, pan w okularach, tak pan: jest pan w oddzielnej kategorii: nie linux i nie windows, tylko Android i to w mniejszości.
Co to się porobiło moi drodzy. Dobrze, że chociaż gógile nie nazywa swojego stwora do opętywania swoich "chlebodawców" linuxem.
Anonimowość. Anonimowości w internecie nie ma. Każdy jest na łączu, a łącze zlokalizowane. Każdy usługodawca-dostarczyciel łącza (kabel/światłowód/eter) ma wizyty smutnych panów i trzeba z tym żyć.
Godnościom osobistom ich załatwimy. Zdjęćko gratis, choć może już była pszczółka