2/16/2009
Co by tu
Albo napiszę trochę później!
Temat to TABU
Najpowszechniejszym tabu jest śmierć. Nawet zwierzęta odchodzą na ubocze by zejść. Ludzie? Nie. Ostatnio jest moda na wykonywanie takich czynności w szpitalu, ale nie jest to obowiązujące. Najmniej zapoznani z tabu zdają się być ludzie ze świecznika. Choć umarłemu i kadzidło.
Ale ja o mniejszym tabu. Zaszlachtowalim wieprzka. To nic przyjemnego. Jedzenie mięsa sobie nieco zbrzydziłem na jakiś czas. Jak jednak, nie poddać się tradycjonalistycznym zachciankom. Nie, nie moim. Przyznam, że towar jest innej jakości niż w sklepie. Jednak oglądanie gasnących oczu zwierzęcia przyjemne nie jest.
Podczas myślałem sobie o wyższym tabu, wysyłaniu naszych chłopców do Afgańskich niw. Czeka ich tam coś dobrego? Rosyjskojęzyczni właśnie "świętują" 20-lecie wyjścia z tamtąd, bez glorii. Chodzą pogłoski, że amerykańscy chłopcy będą tam dłużej zostawiać rdzawe ślady. Miałem zdjęcia, nawet niezłe. Myślę, że jednak innym razem. Zastanawiam się nawet, czy się na mnie nie obrazicie śmiertelnie za drastyczne treści, na takim kulturalnym blogu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)