Sprawcą ja sam niestety. Codziennie dwa razy przekręcam ten zamek. Dziś dziabnęły mnie po raz wtóry i .. ostatni. Nie wzywałem strażaków, użyłem pomocnika w wężu ogrodowym. Czerwie tych os, zostaną pozbierane mam nadzieję i sobie je schowają tam, gdzie nie ma ... mojego zamka do budy.
Zupełnie nie rozumiem, że mnie nie zauważyły wcześniej. Cóż, bezrozumne owady to,to. Już wodą dostały poprzednio, a dziś destrukcja. Jad ponoć, zdrowy, ale bez przesady. Mają tyle suchych, ciepłych miejsc - chociażby na stryszku obory. Jaskółkom pasowało, a one muszą w blaszanym, błyszczącym mieć? Sorry Winetu.
7/06/2016
Subskrybuj:
Posty (Atom)