2/04/2009

Jeszcze o słowach. CZY wiecie może, kto to Krzyżacy? A wicie, kto Zakon Najświętszej Marii Panny? Jesteście już duzi, więc tłumaczenie synonimiczności jest raczej zbędne. Gdyby ktoś dyskutował, po którejkolwiek stronie, na tematy religijne, zalecam używanie. Najświętsza panienka doskonale zbija z tropu, nawet najzagorzalszych tradsów. Dlaczego? I jedno i drugi mówi o tej samej grupie osób. No za dużo powiedziane - trafniej - państwo zbójeckie. Dzisiaj się na to mówi terroryści. Po zabójstwie świętego Wojciecha, najwyraźniej, zostali przysłani przez jurysdykcję potrójnej korony, do zrobienia porządku z Prusami. Jak to się stało, że dopiero Jagiełło ich poskromił? Pewnie wiecie, że Jagiełło był ochrzczonym poganinem. Trucie o palcu bożym miał w wysokim poważaniu, choć nie omieszkał uczestniczyć w kilku mszach dziennie. Tak jak w dniu pamiętnej bitwy. Pogańskie, przepraszam, tradycyjne wierzenia Bałtów, utrzymywały się na ziemiach Litwy jeszcze w XV w. Pewnie gdzieś około xVII, XVIII w . tradycje słowiańskie odeszły w zapomnienie. Wszak Dziady mickiewiczowskie, to nic innego, nie zaduszki. W niecałkowite zapomnienie. Nie przez przypadek Sowiety oddzielały dzieci od rodzin. Rodziny są najsilniejszym nośnikiem tradycji. każda przerwa skutkuje przepadnięciem, niektórych zwyczajów. Tych kultywowanych rodzinnie, na zawsze. Dziś mamy majstrowanie przy edukacji. Mniejsze dzieci do szkoły, zarządzanie stresem, zarządzanie strachem. To nie są przypadki, to świadome kształtowanie przyszłych pokoleń. Kultywujcie swoje tradycje. Gotujcie zupy swoich babek, strugajcie narzędzia na wzór grabi swoich dziadków. Chrońcie rzeczy, które ulatują i mają niewielkie szanse by przetrwać w inny sposób. Indoktrynacje ideologiczne przyjmują się najlepiej, na świeżo wypalonej ziemi.

Chcesz wstawić reklamę?

Chcesz wstawić reklamę?

Archiwum bloga