10/23/2016

To też WROŚNIAKA? I jeszcze z pobliskim śmieciem, co by skalę zjawiska ocenić autorytatywnie : D

7/06/2016

Wandalizm, wstyd i poruta

Sprawcą ja sam niestety. Codziennie dwa razy przekręcam ten zamek. Dziś dziabnęły mnie po raz wtóry i .. ostatni. Nie wzywałem strażaków, użyłem pomocnika w wężu ogrodowym. Czerwie tych os, zostaną pozbierane mam nadzieję i sobie je schowają tam, gdzie nie ma ... mojego zamka do budy.

Zupełnie nie rozumiem, że mnie nie zauważyły wcześniej. Cóż, bezrozumne owady to,to. Już wodą dostały poprzednio, a dziś destrukcja. Jad ponoć, zdrowy, ale bez przesady. Mają tyle suchych, ciepłych miejsc - chociażby na stryszku obory. Jaskółkom pasowało, a one muszą w blaszanym, błyszczącym mieć? Sorry Winetu.

6/12/2016

Zarzyło się

Podczas koszenia łąki, wypadł spod kosiarki, taki brązowy, przy drugim nawrocie znów zwiewa. Stanąłem, szukam i ..
. Ominąłem zostawiłem, kupę sitowia stawiając, bym grabarką potem nie wjechał. Choć pewnie juz sobie pójdą, pójdą, pieszo. Gdyż już "peryskopt" w dwóch był do wysunięcia. Nie wydaje mi się, by tak precyzyjnie można rotacyjną dziurkę zrobić. Po za tym, było widać dziobany z pod skorupki. A ptak? Jest coś takiego jak kulik mały? Bo miał prosty okrągły dziobek (ten stary, uciekający). Chyba, że kszyk, bo miałem na innej łące kiedyś, ze 2km dalej. W locie nurkowym łatwo rozpoznać, biegającego nie. Szczęście, że końcem talerza łapnięte, środkiem bym rozdusił zapewne, choć kto wie. Jajka wytrzymałe.
Ptaszek odważny, wracał do gniazda. A za mną kilka bociaranów, sroka skądś się nagle wzięła, ale nie zuważyła. Także mam nadzieję zastać skorupki przy grabieniu.
Na zakończenie notki, jeszcze kwiatek.

nie wiem co to, później jest okazały pop.

Sprawdziłem dziś miejsce po gnieździe kszyka (3 dni minęło):
. Nie ma skorupek, a i miejsce po gniazdku niespecjalnie się wyróżnia. Dlatego ten ptaszek wielkości gołębia, uchodzi za dość skrytego. Wstały ptaszęta i poszły sobie. Przed starymi jeszcze jeden lęg.

2/06/2016

Ludzka (nie) uczciwość ma się dobrze.
. Oto dwie szpulki: niebieska i biała. Dodam, że biała jest ciężka. Niebieska zawierała twardy lut do Cu co. Biała badziewny z 2% zawartością Pb - koszmarna jakość lutowania. Ale to o ilość chodzi. Drut może sprzedawać każdy, sztuką jest sprzedawać szpulki do drutu.
Niedawno i wcześniej w podziw mnie wprawiały wiadra, puste wiadra na farbę np emulsyjną 10 l. Po co komu wiadra, kiedy pełne kosztuje 30zł? Ale handel potrafi sprzedawać i szpulki.

Chcesz wstawić reklamę?

Chcesz wstawić reklamę?

Archiwum bloga