tak zielono. Dziś już nie. Na polach zielenią się zboża, a zewsząd brązy i szarości. Nieuchronnie zbliża się .. wiosna. Już nie długo, jakieś 3-4 miechy i już.
Ciasno mi w internecie, brak informacji. Nawet rzepa już epatuje świńskim ryjem z lateksowym przyrodzeniem. Nie ma przestrzeni. Czy Polska znów musi popaść w ruinę, by odrodzić się, a zdrajcy, sprzedawczyki i wszelka szumowina znalazła należne sobie miejsce.
A było tak zie..
12/12/2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niezmiennie sinusoida panuje Drogi Deu. Trzeba robić swoje, a już w żadnym wypadku nie poddawać się. Owszem czasami jest konieczność wycofania się na z góry upatrzone pozycje, by dać sobie czas na przemyślenie wielu kwestii, wysłuchania wrogów, wyciągnięcia wniosków, tak by móc dalej skutecznie walczyć o lepszy świat, gdzie konserwatyzm prowadzi do pozytywnego rozwoju, gdzie logika podpowiada, że człowiek jest człowiekiem przez całe życie. I nie ma co liczyć na to, iż będzie łatwo, bo być nie może, wszak za przeciwnika mamy mistrza manipulacji, a ludzie chętnie korzystają z drogi na skróty miast uruchamiać w każdych okolicznościach procesy myślowe.
OdpowiedzUsuńZa przeciwnika .. a uczniów ma wielu. Uczciwość rzadka przypadłość w dzisiejszych czasach. Coraz częściej się o tym przekonuję. Niestety.
OdpowiedzUsuńAle mam też świat, w którym jest pięknie i bezpiecznie. Nie ma złości, nie ma zła, chamstwa i takich tam. I tak trzymajmy..ten świat:)
Krótkie te nasze "zielone czasy" niczym wiosna i lato na Spitsbergenie...
OdpowiedzUsuńjedyna nadzieja w... globalnym ociepleniu.
Ty też o globalnej ściemie.
OdpowiedzUsuńNie mogę już oglądać programów przyrodniczych - ciągle wkładają Orwellem do głów: globalna ściema, globalna ściema. Wyłącz światło w domu..
Wpadł mi do głowy pomysł na długi cykl cieplej - zimniej. Średniowiecze było małą epoką lodowcową. Szwecja głodowała. Nie zetknąłem się z tematem tego typu: słońce jest teraz najbliżej Ziemi (aphelium, peryhelium czy coś). Latem będzie najdalej. Ten cykl powtarza się, ale pewnie "płynie". Po latach ciepłych, słabych zimach, mokrych latach, nadejdą znów gorące lata, mroźne zimy.
Pomijam cykl 11-letni aktywności słońca, bo to bardziej znane. Słyszałeś coś o opisie cyklu długiego, albo uprawdopodobnionej hipotezie?
Jaja sobie z globcia robię - to humbug szyty grubymi nićmi przez drani takich jak Aluś Gore.
OdpowiedzUsuńPolitykom globcio potrzebne jest aby uzasadnić nieunikniony spadek poziomu życia, oraz przykryć miliardowe wydatki na działania niemające nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem ale dające dobrze płatne posady klientom polityka.
Dla naukowców to świetna okazja by podnieść własny prestiż i jednocześnie wyszarpać sporo grantów i dotacji od przestraszonych ludzi.
Dla mendiów to szalona szansa na produkowanie programów o wysokiej oglądalności, przy stosunkowo niewysokich kosztach.
A Ty Nikodemie chcesz taki interes swoimi niewczesnymi wątpliwościami zniszczyć? ;-)
Ps - średniowiecze było czasem znacznego ocieplenia - w Skandynawii rosły wtedy winogrona a Grenlandia była bardziej zielona niż dziś - mała epoka lodowcowa to 15 / 17 wiek.
dOBRA DOBRA, WIEM, ŻE PISAŁEŚ SERIO:)
OdpowiedzUsuńZe średniowieczem zgoda, temat kiedyś mi mignął. A pytanie?
http://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia/125/wplyw-slonca-na-zmiany-temperatury-ziemi
OdpowiedzUsuńSłyszeć słyszałem - ale w skali kilkuset lat nigdy nie był on procesem "czystym" to znaczy niezakłóconym innymi zdarzeniami - wybuch wulkanu, upadek meteorytu itp.
OdpowiedzUsuńW tej chwili stosowne ustalenia mogły by przeprowadzić agencje zajmujące się badaniami globcia, skoro jednak nie publikują tych materiałów można założyć że w jakiś sposób stoją one w sprzeczności z poczynionymi przez wyznawców globcia założeniami.
Co zresztą dobrze widać w linkowanym przez Ciebie materiale.
Fajne , dla mnie takie wiejskie sentymentalne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńWesołych świąt Deu:)
Nawzajem Ptaszko. Niechaj się znowu narodzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam już noworocznie :-)
OdpowiedzUsuń