1/16/2015
Se śpi
Nie rusałem, choć to rusałka jakaś. Podczas prac zimowych w okolicy urządzeń cieplnych, dbających, by ocieplenie klimatu nie wzrastało, znalazłem:Dobrze, że się schowała w takim miejscu: nie wadzi, nie ma niebezpieczeństwa zagrzania i przypadkowego wybudzenia, zakryte od wszelkiej zarazy. No bo co mysz znajdzie w węglu? Niech śpi, by cieszyć wiosną oko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Byle za ciepło nie bo, bo wyschnie i zmumifikuje się.
OdpowiedzUsuńA skąd wiadomo, że jeszcze żyje?
OdpowiedzUsuńWiadomo ze nie wiadomo - trzeba mieć nadzieję.
UsuńMożna tknąć palcem: sprężynuje - żywy, rozpada się - proch marny. Zobaczcie, że schowało podwozie, stoi na czterech łapach. Zapasowe schowane.
OdpowiedzUsuńNo i co z nim? ;-)
OdpowiedzUsuńpuk! puk! jest tam kto?
OdpowiedzUsuńa tak sobie pozwalam bo mnie tutaj nic nie weryfikuje ;-)