4/08/2022

Zatrute studnie

Ale dziś o Orwellu. Czytałem niedawno 1984 z czerwonymi literkami, na białym. Nowa książka, wspaniała. Ale, ale. Postanowiłem SPRAWDZIĆ czeluść czasu i myślozbrodniczo, kupiłem Aktualną wersję 1984 ArturaErikaBlaira+. Zaczaąłem od wstępnego określenia i skreśliłem BŁĘDY - celowe błędy, na drugiej stronie tytułowej, zdjęcie w następnym odcinku. A więc dodajemy numerek Rzymski, do tytułu, by było łatwiej znaleźć o 1984.

 

 NA początek, jednak, zajmijmy się umiejscowieniem słówka KONIEC w tych książkach. Porównujemy dwie wersje, starszą i nowszą. W miarę czytania, będę zamieszczał kolejne wpisy i moje spostrzeżenia. A i jeszcze będzie to rozłożone w czasie, bo Ślubna się zainteresowała i jedną z Pozycji, będzie mi podbierać. To rzecz niepewna, ale pożądana.

 

I jeszcze uwaga Edycyjna: górny prawy róg, takie strzałeczki<>, albo długopisik (ustawiamy długopsik, nie bez wysiłku. Edycja stała się do ogarnięcia.

 

Dobrego dnia Tiilliii, ukaż się, nie podczytuj potajemnie, bo , no wiesz, mam moce odzyskiwania Poczty : D DD D

6 komentarzy:

  1. haaaa - nie tak łatwo jest zdecydować które tłumaczenie - dzisiejsze jest bliższe intencjom Orwella czy to odleglejsze w czasie... ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak myślisz? Dzisiejsze, chyba już nie ma słowa: czeluśćczasu. I co im czeluść zawiniła, albo czas? To się robi naprawdę ciekawe coraz bardziej. A z kosmitów: Nefilim - oznacza niekochający: przybyli bladzi i wysocy. A coś na Księżyc, zaczęli wszyscy znów latać. Ale to Kosmici, a Orwell Georges, swoją drogą. Szukam wydania z 1988 roku - pierwsze po wojnie jaruzelskiej - ta książka, była na Indeksie (zakazana - dopiszę, bo to już dziś, nie jest oczywiste) deu

      Usuń
  2. Dawno, dawno temu kupiłam trochę książek z pwn "50 teorii (...)" obecne wznowienie zmieniło tytuł na "50 idei (...)". Teraz by wyeliminować "szumy" trzeba by każde słowo definiować, bo okazuje się, że ludzie nie znają znaczenia słów, których używają. Od pewnego czasu pytam ludzi jak rozumieją słowo "miłość" - to są jazdy interpretacyjne, nawet ci, którzy uważają się za katolików nie wiedzą, że miłość, to nie uczucie tylko akt woli; silne pragnienie dobra drugiej osoby. (tylko nie tego, którego mamy coraz mniej, bo nas okradają na każdym kroku), tak ludziom w głowach namieszała nowa posoborowa religia mistrzowsko wprowadzona na miejsce religii katolickiej. Doceńmy szczerość (do bólu) obecnego Papieża, którego pieszczotliwie nazywam Buongiorno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie grzesz : D jak u mnie w Parafii proboszcz najlepszy od kilku (jeden wydziwiał i style zamalowywał, drugi babami się zajął, cudzymi - a obaj nie zauważyli, że im 40 metrowa ściana w kosciele zamokła i może się zawalić. Zaraz przy wejściu- wchodzili od TYłu? Papieże wie co robi. Mój ogląd sytuacji, jest zbieżny z tym, wynikającym z działania państw, a i postawy Franka. Miłość→akt woli. Raczej mi się nie wydaje, nie całkiem. Zbyt związana jest, miłość z fizjologią. Schizma i odejście od żeniaczki księży (ok.1209), manipulacja fizjologią człowieka. Określenie, że to zło, nieuporządkowanie. A nie fizjologia? Dopiero w 19 wieku, marksizm to zmiótł, ale także nie całkiem (zaleznie od strony świata). Tyle, że marksizm, nie uznał fizjologii za grzech. A przemilczał ją, jako BYT. Także sprytnie. Dziś w dobie powszechnych sondaży on line i all the time (nadzór realizowany smartfonami), steruje się społeczeństwami, jednym klikiem i fizjologią, odruchami pana Pawłowa. Miłość =czyn, a gdzie U C Z U C I E (emocje)

      Usuń
  3. Bez właściwego rozumienia takich pojęć jak miłość i prawda nigdy nie zrozumiemy religii katolickiej, zatem kolejność jest następująca: rozum - wola - uczucia, a szczegóły tutaj ( https://www.youtube.com/watch?v=D9tkWFcGigM ), na tym kanale też są pomocne kazania (https://www.youtube.com/@tradycyjnekazania7541/featured).
    A co do marksizmu pięknie tłumaczył wszelkie meandry tej ideologii niestety zmarły już Pan Krzysztof Karoń (nabyłam sobie książkę i słucham wywiadów oraz wykładów).

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć Alu. I z tym nie zrozumiesz, bo biskupom, zachciało się w kampanii wyborczej uczestniczyć. To ten sam katolicyzm, czy jakiś inny.. Nycz na temat

    OdpowiedzUsuń

Chcesz wstawić reklamę?

Chcesz wstawić reklamę?

Archiwum bloga