Przyleciało, wyfedrowalo diurę w topoli białej, gałąź ścięta i tyle było widziane. Od pory wiercenia dziury nie widziałem robala, a jest rzadki. Uznany był za wyginiony.
Mielę, mielę tylko w innych miejscach i pod swoim nazwiskiem. Dlatego chciałam dobrać się do mojego Lekkopisu i zgarnąć wierszowanki. Nie udało się, nawet mnie wzrusza że wiszą takie niczyje. Kilka lat spędziłam w podróży po świecie co chyba dla mnie samej było zaskoczeniem. Ciesze się że Ty jesteś jak zawsze na stanowisku z bystrym okiem, otwartym umysłem, czuły łobuziak, zacny Makro. Podczytuje. Obserwuje. Pozdrawiam. Tili
Czyli po prostu miałaś nas dość, zabrałaś zabawki i poszłaś do innej piaskownicy... pśikle...
A tak na serio to bym chętnie o tych podróżach poczytał. W ogóle daj znać gdzie Cię znaleźć. Mnie łatwo albo przez bloga, albo przez insta - także nick Beskidnick. A Makro... było fajnie, lecz odkąd straciłem techniczną możliwość robienia sensownych makrofotografiii, to także i nick stracił rację bytu. Pozdro.
Majl jest zajęty (), same teksty, można bez trudu skopiować, autor ma prawa autorskie. A to mielenie? Z góglem, to jest ciekawie: bardzo napiera na synchronizację: zakłada się nowe konto, ale bez kolejnych kroków nie działa nic. Czekają : D A stare DZIAŁA "Aby w przyszłości mieć możliwość zarządzania komentarzami, dodawaj je po zalogowaniu się na konto Google. Jeśli dodasz komentarz anonimowo, nie będzie można go edytować ani usunąć. Dowiedz się więcej" : DDDDDD
Odkryłem kolejne głupawe funkcje blogera (gogla - logowanie: bezpieczne logowanie: uprzejmie nie dopuszcza logowania z innej PC niż ta pierwotna (zapewne ominąłem to niegdyś, lub nie było jeszcze- tym blogiem) - trzeba się zalogować i pogrzebać w ustawieniach, by dotrzeć do tej bezpiecznej zakładki i ją odheblować. Ale najpierw trzebA SIĘ ZALOGOWAĆ: jedyna droga, to po błędnym logowaniu, kontakt do pomocy w przypadku utraty innych dróg odtworzenia logowania.
Łoł... cóż to takiego?
OdpowiedzUsuńPczieła
UsuńA nie schadna...
Usuńi z połyskiem ślicznotka jest ;-)
OdpowiedzUsuńDobrze że zaglądam tu raz na dwa lata, bo nic nie tracę XD Dalej od święta robaki klei zamiast pisać. Tili Kaburo
OdpowiedzUsuńNobla dostałem, więc o co chozziiiiiiiii?
UsuńTili a ty sama milczysz jak w kamień zaklęta!
UsuńMielę, mielę tylko w innych miejscach i pod swoim nazwiskiem. Dlatego chciałam dobrać się do mojego Lekkopisu i zgarnąć wierszowanki. Nie udało się, nawet mnie wzrusza że wiszą takie niczyje. Kilka lat spędziłam w podróży po świecie co chyba dla mnie samej było zaskoczeniem. Ciesze się że Ty jesteś jak zawsze na stanowisku z bystrym okiem, otwartym umysłem, czuły łobuziak, zacny Makro. Podczytuje. Obserwuje. Pozdrawiam. Tili
UsuńCzyli po prostu miałaś nas dość, zabrałaś zabawki i poszłaś do innej piaskownicy... pśikle...
UsuńA tak na serio to bym chętnie o tych podróżach poczytał. W ogóle daj znać gdzie Cię znaleźć. Mnie łatwo albo przez bloga, albo przez insta - także nick Beskidnick.
A Makro... było fajnie, lecz odkąd straciłem techniczną możliwość robienia sensownych makrofotografiii, to także i nick stracił rację bytu.
Pozdro.
Majl jest zajęty (), same teksty, można bez trudu skopiować, autor ma prawa autorskie. A to mielenie? Z góglem, to jest ciekawie: bardzo napiera na synchronizację: zakłada się nowe konto, ale bez kolejnych kroków nie działa nic. Czekają : D A stare DZIAŁA "Aby w przyszłości mieć możliwość zarządzania komentarzami, dodawaj je po zalogowaniu się na konto Google. Jeśli dodasz komentarz anonimowo, nie będzie można go edytować ani usunąć. Dowiedz się więcej" : DDDDDD
OdpowiedzUsuńOdkryłem kolejne głupawe funkcje blogera (gogla - logowanie: bezpieczne logowanie: uprzejmie nie dopuszcza logowania z innej PC niż ta pierwotna (zapewne ominąłem to niegdyś, lub nie było jeszcze- tym blogiem) - trzeba się zalogować i pogrzebać w ustawieniach, by dotrzeć do tej bezpiecznej zakładki i ją odheblować. Ale najpierw trzebA SIĘ ZALOGOWAĆ: jedyna droga, to po błędnym logowaniu, kontakt do pomocy w przypadku utraty innych dróg odtworzenia logowania.
Usuń