Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chcesz wstawić reklamę?
Archiwum bloga
-
▼
2020
(3)
- ▼ października (1)
-
►
2014
(9)
- ► października (1)
-
►
2012
(14)
- ► października (1)
-
►
2011
(23)
- ► października (1)
Hmmm - nie wiem... to się wypowiem. Fajny kadr, ale nie jestem [pewien czy o taką obecność wśród nas Jezusowi chodziło...
OdpowiedzUsuńKult to dość powszechny objaw podziwu w antropologii. Mistycyzm nawet. Ja nie wiem, nie wypowiadam się. Pomnik jest fajny i Bohater pozytywny. Kogo opitotił Jezus za życia swojego na Ziemi - odpowiedzi na to pytanie, pozwala spojżeć na religię z odpowiedniej perspektywy. Szczególnie w tych jakże "ciekawych" czasach.
UsuńPrzepraszam, że zapytam, nie śledzę "Marzenkę odwiedzasz na cmentarzu"? Nie odpowiadaj, jeśli pytanie wyda ci się nie na miejscu.
UsuńTak oczywiście odwiedzam i rozumiem aluzję.
UsuńAluzji tu żadnej nie ma, dziękuję za odpowiedź. Z Twojego bloga, gdzieś tam był jeden wpis o tym. Co się stało, to mądra kobieta była, jak teraz żyć, na nowo?
UsuńBajka na nasze czasy - https://youtu.be/3vvuQjHjZaY
OdpowiedzUsuńA ja sobie żyję jak u Pana Boga za piecem :-) telewizora nie oglądam, nawet z zewnątrz, radia nie słucham żadnego, bo na jaki grzech mi to wszystko wiedzieć, co tam wyplatają. W internecie slalomem omijam propagandę i tylko jak z domu wychodzę widzę sporo zamaskowanych nienawistym wzrokiem na mnie patrzących, bo ja od samego początku twierdzę, że nic poza rewolucją się nie dzieje. Czytam Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu w przekładzie polskim W.O.Jakuba Wujka S.J.wydanie trzecie poprawione, porównuję sobie z Biblią Tysiąclecia wydanie trzecie poprawione i przymierzam się do zakupu Biblii pierwszego Kościoła - https://vocatio.com.pl/pl/p/Biblia-pierwszego-Kosciola/1017
A tak w ogóle to bezgranicznie ufam Panu Jezusowi. Słucham między innymi Księdza Michała Woźnickiego, Kapłanów z Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X i nazachwycać się nie mogę transmisjami z Mszy Świętej Wszechczasów. Reszta, to błahostki, na które nie mam wpływu zatem się nimi nie zajmuję.
Co tam Alu, będziesz porównywała kopie, tłumaczenia: aramejski, nawet nie łacina. A i to, już od samoego początku podkręcano te histtorie. Z laty, ST traktuję jako tekst historyczny, popularny raczej, a NT jako filozofię Jezusa. Ośmielił się powiedzieć w oczy, milczeć. To był KTOŚ! A i jeszcze niezłe trunki produkował : D D ponoć.
UsuńBo to widzisz, ja już tak mam, że muszę (z naciskiem na muszę) zrozumieć, a przyznaję się, że niewiele rozumiem. Na razie wiem, że w idealnej sytuacji są ci co znają grekę, bo to i mamy Septuagintę (legenda utrwalona w II wieku przed Chrystusem mówi, że 72 tłumaczy po 6 z każdego 12 plemion Izraela, w Aleksandrii, w pełnej izolacji przetłumaczyło Torę na grekę, a ponieważ wszystkie przekłady były jednobrzmiące i ukończone w tym samym czasie uznano, że tłumaczenie powstało pod wpływem Ducha i jest tłumaczeniem natchnionym. Oryginał NT to greka, a ja sierotka nie znam greki (użaliłam się nad sobą), hebrajskiego, aramejskiego (bardzo podobnego do hebrajskiego) i łaciny też nie znam. Właściwie to ja nie wiem czego mnie w szkole uczyli, wygląda na to, że niczego pożytecznego. Można by rzec, że pecha miałam, chociaż może to dobrze, bo teraz mam się czego uczyć i nie nudzę się w ogóle, a wręcz przeciwnie na wszytko brakuje mi czasu ;-)
UsuńZ biblistów, to znałem jedynie Mariana Filipiuka. Ciekawie wykładał, a na ile jego prace są nie wtórne, nie mogę ocenić.
UsuńNie spotkałam. Lubię słuchać i czytać ks. prof. dr. hab. Waldemara Chrostowskiego.
UsuńTrudno spotkać. aczko;wiek: http://www.ס.pisz.pl/Marian_Filipiak.
Usuńdzięki ;-)
OdpowiedzUsuń