3/23/2022
Jak to kiedyś
Szczoteczki do zębów, używało się pół roku. Dziś mam ich cały pęk, a i nawet ostatnio kupiłem Chińską z bambusa. Ma dziurki i włosie z ropy, a jest jednak inna. Po zazkupie, a kupiłem dwie. Macie pęk szczoteczek do zębów w jakimś miejscu? MOga się przydać. Ja używam zamiast pędzelka, czasmi, do czyszczenia. Albo do przetykania i czyszczenia. Mam ich cały pęk w warsztacie. I ta Bambusowa, drewniana, dołączyła już do tamtych, bo przeciez nijak ją używać. Miękka. A ja używam Średniej. Twarda jest za twarda. Dla każdego za twarda, lubi, czy nie lubi. Nawyoruje sobie dziur w dziąsłach i nawet w zębach. Szczoteczka dobra jest, a co teraz zrobić z takim pękiem szczoteczek, które ani użyteczne, ani wygodne, a zużyte? No niestety. Są terminy i należy je umieścić, właśnie tam. Uczono nas, jak używać szczoteczki i jak dbać o zęby, jamę ustą, a nie zanucono nas, że szczoteczka może być trwalsza. Jak kiedyś. Zapychamy kąciki, a to nie ma co robić sentymentów, bo pedzielek z włosia i drewna, jest znacznie lepszy do malowania, rzeczy dużych i małych. No i jest Wałek. Ale tam zawsze coś pęka i odkładamy sam trzonek, nie przyda się. Następne są kompletne i równie szybko się zużyją, co szczotecka. MOze dożyjemy czsów, że Szczoteczki i Wałki, bedą trwalsze, a i nawet nie będzie plastiku tyle. I zawsze jest on doklejony do żelaza, czy trzeba, czy nie trzeba. Ta Wanienka na farbę, co pękła, ta szufla do śniegu, dobra z jednej strony, a jak ciężko to rozmontować. Rękojeść odpadła, lub się przydała. A szufla wisi, tak połamana, a z drugiej mocna. Ma wkurzać i jednak coś da się nią zrobić. A najlepiej, poszukać takiej. Która tak się nie zachowa. A nawet zrobić ją samemu: kij i sklejka, parę wkrętów. I szczęśliwe dzieci.
Deulafia wasz osobisty Adam Słodowy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chcesz wstawić reklamę?
Archiwum bloga
-
►
2014
(9)
- ► października (1)
-
►
2012
(14)
- ► października (1)
-
►
2011
(23)
- ► października (1)
Jutro, może, albo w tygodniu: o tym, jak uporządkować rzeczy w przedpokoju, za pomocą pojemników i koszyczków. deu
OdpowiedzUsuńJa walę taki sklejony z żelazem plastik do złomu, skupują i płacą jak za metal, nie patrzą co,a w piecu to już się samo "rozmontuje".
OdpowiedzUsuńOj, ile ja takich rzeczy wykorzystałam podczas ponad dwuletniego malowania mieszkania (jeszcze nie skończyłam, ale alergii i to prawie na wszystko już się nabawiłam).
OdpowiedzUsuńPrawidłowe utrzymanie higieny w ustach; myć szczoteczką ruchami wymiatającymi co najmniej 2 minuty - no chyba, że w ustach panuje tłok to wtedy dużo dłużej, a wcześniej "wyniktować" z resztek jedzenia jak się nitka zmieści w tym tłoku jak nie będzie chciała lekko to na siłę, następnie wyczyścić język, wypłukać i jeszcze raz wyszczotkować ruchami wymiatającymi i tym razem zostawić pastę bez wypłukiwania tylko wypluć ile się da (pasta zmiękcza osadzającą się płytkę nazębną tak, że wolniej tworzy się czarny kamień na zębach) i tak co najmniej dwa razy dziennie po posiłkach. Męczące i nudne zajęcie, ale ... ;-)
Och, jak ja lubię w instrukcjach obsługi ten brak kolejności wykonywania czynności.