Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chcesz wstawić reklamę?
Archiwum bloga
-
►
2014
(9)
- ► października (1)
-
►
2012
(14)
- ► października (1)
-
►
2011
(23)
- ► października (1)
O talencie? Szczęściu? Pechu?
OdpowiedzUsuńMów mi jeszcze, pisz, pisz
OdpowiedzUsuńpuzzle :)
OdpowiedzUsuńCo tam lekcje, gdy mamy tak świetne bliskie projekcje.
OdpowiedzUsuńZnaczy się nie trafiłam :-)
OdpowiedzUsuńto jeszcze jeden strzał; o doświadczeniu ;-)
Kawałek palca widać. Pierwsze zdjęcia owadów na palcu, to miałem z mieniakiem tęczowym (taki ciemny motylek, szczególnie lubiącycy końskie kulki).
OdpowiedzUsuńJak to zrobić? Z żgnicą było tak: latał asobie po zakrzacczeniach, dzień chłodny dość i słoneczko rozdające ciepłe promyczki. Przysiadła na brzozy liściach. Ruch ręką, cień na owada, oślepienie sońcem: nie reaguje. Trzeba podłożyć palec pod pysk i wchodzi sama na rękę. Nie mam na zdjęciu najlepszego, kiedy śmiesznie kręciła głową. Pewnie w celu rozejrzenia się.
Deu, to naprawdę Twój palec? Jestem wzruszony...
OdpowiedzUsuńcor..
To palec boży cor, ja robiłem zdjęcie. Jak sobie wyobrażasz robienie zdjęcia lewą ręką?
OdpowiedzUsuńI w dodatku jesteś mańkutem .. :-)
OdpowiedzUsuńcor..
Wszyscy wielcy artyści tak mają, nawet Ci, co o tym nie wiedzą ;-)
OdpowiedzUsuńBadźcie błogosławieni. Blogerzy wszystkich witryn używajcie wazelin najwyższej jakości:)
OdpowiedzUsuń;=)
OdpowiedzUsuńcor ..
przecież dziadostwa w domu nie trzymam ;-)
OdpowiedzUsuń