tak zielono. Dziś już nie. Na polach zielenią się zboża, a zewsząd brązy i szarości. Nieuchronnie zbliża się .. wiosna. Już nie długo, jakieś 3-4 miechy i już.
Ciasno mi w internecie, brak informacji. Nawet rzepa już epatuje świńskim ryjem z lateksowym przyrodzeniem. Nie ma przestrzeni. Czy Polska znów musi popaść w ruinę, by odrodzić się, a zdrajcy, sprzedawczyki i wszelka szumowina znalazła należne sobie miejsce.
A było tak zie..
12/12/2011
11/12/2011
Obiektyw nic
czyli fotografia otworkowa.
W erze matryc światłoczułych, fotografia szpilkowanego obiektywu jest łatwiejsza. Oto pierwsze próby. Może nie jest to kosmos jakości, jednak samo poczucie, że można daje radość. Jedyna trudność, to kurz, który pcha się do środka aparatu.
Obiektyw pudełko od filmu 35 z otworem fi 1mm, reszta nie ważna.
W erze matryc światłoczułych, fotografia szpilkowanego obiektywu jest łatwiejsza. Oto pierwsze próby. Może nie jest to kosmos jakości, jednak samo poczucie, że można daje radość. Jedyna trudność, to kurz, który pcha się do środka aparatu.
Obiektyw pudełko od filmu 35 z otworem fi 1mm, reszta nie ważna.
11/07/2011
10/03/2011
A cha
Indagowany o nr telefonu, platforma blogowa chciałaby do mnie zadzwonić, kiedy kaski by potrzebowała. Układ jest taki: ona zapomni hasła, a ja zapłacę za smsa do jego przypomnienia. Nic z tych rzeczy. Tłumaczę zawsze, przecież macie linię, po której jest transmisja.
Anonimowość w sieci, to dość delikatna sprawa. Nie ma anonimowości. Jedyna, to ta w hot pointach. Pod warunkiem, że korzystasz z anonimowego sprzętu i systemu. O ile system można odpalić z płytki, to sprzęt po użyciu zniszczyć:0.
To z powodu nie działających portali. Zapewne z wyborami najmniejszego związku nie ma. Ale będą mogły powstać kolejne książki sensacyjne, zwłaszcza w formie w-booków.
Pożeracz liter nie przestawi się na słuchanie, bo to zupełnie inna forma percepcji. Aby się przestawić, należałoby korzystać od małego.
Mistrzostwo w kolejnych dziedzinach życie wypracowujemy budową struktur neuronalnych. Inaczej mówiąc (pisząc) jeździsz na łyżwach i w mózgu masz parę gram zwoju na tę okoliczność.
A jeszcze o spiskach. Medialny szum nie wystarczył. Polski czytelnik to niesamowicie cwana bestia jezd i sprawdza. Znane portale muszą zatrudniać coraz więcej osób, by nie było, że jeden pisze komentarze. Jeden, bo Twoje nie są publikowane. Wpisywać można - to jest wolność wypowiedzi, wpisywać można, ale czy zostanie opublikowane..
Idę
PiS
A niech się skręcają i tak mają już na okoliczność opracowany plan awaryjny.
Anonimowość w sieci, to dość delikatna sprawa. Nie ma anonimowości. Jedyna, to ta w hot pointach. Pod warunkiem, że korzystasz z anonimowego sprzętu i systemu. O ile system można odpalić z płytki, to sprzęt po użyciu zniszczyć:0.
To z powodu nie działających portali. Zapewne z wyborami najmniejszego związku nie ma. Ale będą mogły powstać kolejne książki sensacyjne, zwłaszcza w formie w-booków.
Pożeracz liter nie przestawi się na słuchanie, bo to zupełnie inna forma percepcji. Aby się przestawić, należałoby korzystać od małego.
Mistrzostwo w kolejnych dziedzinach życie wypracowujemy budową struktur neuronalnych. Inaczej mówiąc (pisząc) jeździsz na łyżwach i w mózgu masz parę gram zwoju na tę okoliczność.
A jeszcze o spiskach. Medialny szum nie wystarczył. Polski czytelnik to niesamowicie cwana bestia jezd i sprawdza. Znane portale muszą zatrudniać coraz więcej osób, by nie było, że jeden pisze komentarze. Jeden, bo Twoje nie są publikowane. Wpisywać można - to jest wolność wypowiedzi, wpisywać można, ale czy zostanie opublikowane..
Idę
PiS
A niech się skręcają i tak mają już na okoliczność opracowany plan awaryjny.
9/07/2011
Pomimo, pomimo
Polska oszalała? A może jestem nie do końca normalny, bo chcę by mleko było białe, chleb sycił, woda gasiła pragnienie. Nie. Podsuwają kamień zamiast chleba, woda zamieniana jest w płyn pierwiastkowy. Media szaleją. Każde chce przekonać mnie, że to ja nie wiem, nie rozumiem.
Pozostała tylko grawitacja i dziury w drogach. Cóż, przekonam się za późno. Nie zdążę już.
Irytacja nie pozwala mi słuchać radia, bo dzień Świra. Jeden dzień, ale nie lata cała i bez nadziei na przyszłość.
Pochwalę się: byłem kiedyś we wojsku i poszedłem do NSZ. Może praca będzie? Pracy nie ma, ale dostałem list pochwalny za wzorową ZSW i, że może jednak przyszedłbym do tego NSZ. Jak tu się wykręcić? Powiedziałem, że żona mi zabroniła. Odwalili się.
W pośredniaku, niewinna Pani zaproponowała mi ofertę cieciowania - nie skorzystałem z oferty. Szkoda, mógłbym polubić Hegla: D Może za rok, albo w zimie. Teraz za dużo zajęć jeszcze mam.
Pozostała tylko grawitacja i dziury w drogach. Cóż, przekonam się za późno. Nie zdążę już.
Irytacja nie pozwala mi słuchać radia, bo dzień Świra. Jeden dzień, ale nie lata cała i bez nadziei na przyszłość.
Pochwalę się: byłem kiedyś we wojsku i poszedłem do NSZ. Może praca będzie? Pracy nie ma, ale dostałem list pochwalny za wzorową ZSW i, że może jednak przyszedłbym do tego NSZ. Jak tu się wykręcić? Powiedziałem, że żona mi zabroniła. Odwalili się.
W pośredniaku, niewinna Pani zaproponowała mi ofertę cieciowania - nie skorzystałem z oferty. Szkoda, mógłbym polubić Hegla: D Może za rok, albo w zimie. Teraz za dużo zajęć jeszcze mam.
7/02/2011
Dzieje się, oj dzieje
To nie o sekretarzowanie w unii, to nie o białą księgę. Pod przykrywką kącertów doszło do zmian w mediach. Ostatnia gazeta, która stroniła od stronniczości, przeszła w ICH łapy.
To nie powód by załamywać ręce i bruździć na blogu, więc prezentuję żuczka. Malutki taki, że ledwo go było widać. Staram się powiększyć i voila:
Niesamowite sytuacje zdarzają się w naturze. Ale naj jest czas: minęło już 6 miesięcy, pół roku. Jak on pogania. Znów nie zdążyłem zrobić wielu zaplanowanych rzeczy. Jeszcze zdążę.
To nie powód by załamywać ręce i bruździć na blogu, więc prezentuję żuczka. Malutki taki, że ledwo go było widać. Staram się powiększyć i voila:
Niesamowite sytuacje zdarzają się w naturze. Ale naj jest czas: minęło już 6 miesięcy, pół roku. Jak on pogania. Znów nie zdążyłem zrobić wielu zaplanowanych rzeczy. Jeszcze zdążę.
6/26/2011
Sobie, pod daszkiem, na dworku, a w Zakopanem spadł ŚNIEG
Aż skarpetki trzeba było włożyć, takie lato. Pomidory trzęsą się z tych upałów. Dziwna pogoda. Niby kąpać się już można po ŚwiętoJaniu. Nie wiem.
W kąciku okrągłolistna mięta wychyla się do światła. Szuka, szuka, szuka. Znowu czas. Ostatnie truskawki. Teraz już z górki do jesieni. Ani się obejrzymy, a kartofle trzeba będzie nosić do piwnicy z pola - dosyć się nawietrzyły?
Znowu szukam desek. Podłogę trzeba zrobić, bo po betonie twardo. Skąd te deski. Nie chcę zaśmiecać chaty panelami, a nawet jakąś warstwową. Musi być drzewo. Już wolałbym deski szalunkowe ułożyć i wyszlifować.
Trudno. Nie ma nic w sieci, telewizja znowu kłamie, karmi dziwnym repertuarem. Jakbyśmy za Gierka, albo Gomułki - nie pamiętam Gomółki. Wertuję zagraniczne gazety, co z tego i tak nic nie rozumiem. Nie rozumiem słowa pisanego w wielu językach, bardzo wielu. A była wolność, durna swoboda jedna - Kaczmarski wyrywa zęby krat, a The Smiths dziągla te stare kawałki
W kąciku okrągłolistna mięta wychyla się do światła. Szuka, szuka, szuka. Znowu czas. Ostatnie truskawki. Teraz już z górki do jesieni. Ani się obejrzymy, a kartofle trzeba będzie nosić do piwnicy z pola - dosyć się nawietrzyły?
Znowu szukam desek. Podłogę trzeba zrobić, bo po betonie twardo. Skąd te deski. Nie chcę zaśmiecać chaty panelami, a nawet jakąś warstwową. Musi być drzewo. Już wolałbym deski szalunkowe ułożyć i wyszlifować.
Trudno. Nie ma nic w sieci, telewizja znowu kłamie, karmi dziwnym repertuarem. Jakbyśmy za Gierka, albo Gomułki - nie pamiętam Gomółki. Wertuję zagraniczne gazety, co z tego i tak nic nie rozumiem. Nie rozumiem słowa pisanego w wielu językach, bardzo wielu. A była wolność, durna swoboda jedna - Kaczmarski wyrywa zęby krat, a The Smiths dziągla te stare kawałki
6/09/2011
Spokojny SUBITO
Tak mi usztywniło szyję, że ruszam się z niechęcią. Proszki nie pomagają, ćwiczenia też nie. Żeby wstać, należy się zastanowić, w którym kierunku rozpocząć taktycznie, wstawanie.
Nastały ciepłe dni, kolejne lato, które niepostrzeżenie zamieni się w błotnistą jesień. Jeszcze tylko truskawki, wiśnie, porzeczki, agrest, śliwki, jabłka, ziemniaki i już. Taka kolejność z małymi przerwami..Truskawki, a potem wyschnięta trawa. Przemijanie po prostu.
A świat, co ze światem? Obojętność.
To jedno słowo. Bodźce, jak wódka alkoholikowi, coraz w większej dawce. Przestają działać. Nałóg. Życie jest nałogiem. Rzucenie jest popularne, na szczęście w innych kulturach. Moje pólko, daleko, ooo. Cierp.liwie znoszę sztywność, w końcu się muusssi skończyć.
Jeden Koleżka kazał mi napisać więcej, to piszę. Nie miałem śmiałości zapytać, czy .. no właśnie. Bardzo jestem ciekaw - nie zapytam. Niech pozostanie pytanie nie odpowiedziane. To za prosto zapytać, by odpowiedź padła. Ciekawostki polegają nie tylko na samym fakcie odpowiedzi, ale i na akcji wiodącej do pytania. A nie wiem i z kontekstu dowiedzieć się nie mogę. Mało, dużo. Zawsze pisałem treściwie. Trzy myśli w dziesięciu słowach. Cztery konteksty i jeszcze dodatkowy smaczek w relacji. Pogimnastykuj się M..u, pogimnastykuj. Zmieniłeś się, a nie wiem, czy na tyle, by się domyślić, czy jeszcze nie. Bo moi goście. No sam popatrz.
I co z tym światem? Ratować go dzisiaj od rana, czy później dopiero? Niech poleży, uleży się, łatwiej ogarnąć to wszystko, po południu, albo wieczorem. Łatwiej ogarnąć. Koniec
kawy.
6/06/2011
Noc kultury
U mnie również Lublin. Nawet to samo miejsce.Kto by pomyślał, że uda się ludzi doprowadzić do stanu, kiedy byle spęd, wygoni z domu pół miasta.
Polityczne dossier na Krakowskim, słusznych aktorów, kilka projekcji filmów pod chmurką, dwie? sceny do prezentacji artystów. Ta pankówka z Francji była chyba, ładna, tylko dlaczego audio było odkręcone na uszkodzenie słuchu?
W oknach ciemno, więc miejscowi już znają ten hałas. Wyjechali po za miasto. Miasto Lublyn.Żadne partyjne zabiegi nie zohydzą
mi go, bo znam ludzi:)
Polityczne dossier na Krakowskim, słusznych aktorów, kilka projekcji filmów pod chmurką, dwie? sceny do prezentacji artystów. Ta pankówka z Francji była chyba, ładna, tylko dlaczego audio było odkręcone na uszkodzenie słuchu?
W oknach ciemno, więc miejscowi już znają ten hałas. Wyjechali po za miasto. Miasto Lublyn.Żadne partyjne zabiegi nie zohydzą
mi go, bo znam ludzi:)
5/28/2011
Chciałbym
dziś, nietypowo, polecić stronę, człowieka, przyjaciela "prawie po kablu". Pod linkiem jest blog, który od jakiegoś czasu pisze, a ja odkryłem go z miesiąc temu. Wcześniej pisywaliśmy na portalu, który zmienił się.
Nie wiem kim jest w realnym świecie, ale mogę Go czytać bardziej nawet, niż naszego Rymasza, czy WC. Dlaczego kadzę bez pamięci bladym świtem? Popatrzcie sami: SHORK voila
http://zestrony.pl/WordPress/ jeszcze raz tak, bo go nie widać:)
Nie zapytałem Shorka, czy mogę. Znam Was na tyle, by powierzyć tę odrobinę normalności w dzisiejszym internecie. Więc nie naróbcie mi tam wstydu. Acha, on nic nie wie.
Nie wiem kim jest w realnym świecie, ale mogę Go czytać bardziej nawet, niż naszego Rymasza, czy WC. Dlaczego kadzę bez pamięci bladym świtem? Popatrzcie sami: SHORK voila
http://zestrony.pl/WordPress/ jeszcze raz tak, bo go nie widać:)
Nie zapytałem Shorka, czy mogę. Znam Was na tyle, by powierzyć tę odrobinę normalności w dzisiejszym internecie. Więc nie naróbcie mi tam wstydu. Acha, on nic nie wie.
5/20/2011
5/07/2011
4/30/2011
4/21/2011
Może warto
Może warto zadać sobie pytanie. I to wtedy pojawia się to pytanie: jakie pytania warto zadawać? Niektóre z nich są niepotrzebne. Niektóre niewskazane, są pytania niemile widziane.
Najliczniejszą grupę pytań stanowią zasadne, ale z biegiem lat wypierają je niekonieczne. Z biegiem lat przybywa pytań, których nie zadajemy.
Już nie jak dziecko, co krok: a co to, a do czego to, a co, a ja wolę, a ja nie chcę, a mnie boli, dlaczego. Dziecko zadaje i co z tego ma? Z biegiem lat wolimy udzielać odpowiedzi. Odpowiedzi na właściwe pytania. Te oto, odpowiedzi, pokazujemy światu w okienku "telewizorka". I jak to na Babelu, nieliczni rozumieją. Nieliczni z powodu języka, nieliczni z powodu..bo się ukrywamy, z powodu próżności. Za uwagę się dziś płaci. Nie wierzycie? Na jakim świecie stoją te cztery kąty, na jakim świecie.
Jeszcze można zadać pytanie? Po co to wszystko: może warto.
4/15/2011
Byłem u Wałęsy
Jakie on ma koszmarne foty na swoim blogu. Zupełnie jakby kserował je i dopiero skanował, potem. Widać niekiedy sprzęt profesjonalny, ale to co jest zamieszczone, jakby z ukrytej kamery, o której wszyscy wiedzą.
Szkoda mu parę groszy na profesjonalne zrobienie bloga? Niby ma przyjaciół, osoby, które się do niego uciekają, kiedy potrzeba coś, komuś, a głupiego bloga, wizytówki na cały świat nie zrobi nikt.Przykro.
Dziś powróciły prawdziwe bociany. Naliczyłem 28. Od niechcenia, trochę kołując, kierowały się na północny wschód. Kierunek prawidłowy. To największa grupa jaką ostatnio widziałem. Normalnie pojedyńczo chodzą. Siedzą po gniazdach. Kilka łaziło za traktorem sąsiada w poszukiwaniu przekąsek. Te były już z miesiąc temu - mrozoodporne. Oziminy już mocno zielone. Za dwa dni owies się pokaże, szczypiorkiem. Będzie ciepło. Będzie ciepło.
4/12/2011
Bez obrazy
4/07/2011
No to który?
4/06/2011
3/21/2011
Spóźnione zdjęcie wiosny, która tuż
3/01/2011
2/07/2011
Takie sobie OCZY
Poedytuję sobie. Skorupiak to tylko pretekst. Przecież wiecie, że się ukrywam. Wszystkowidzący i tak wiedzą, ale niekoniecznie. Wyobraźcie sobie plażę, ciepło, piasek, muszelki i ten stwór - normalnie wczasy, turnus jakiś, alibo inny wypoczynek. Miało się te konekcje:))
A teraz nad ciepłymi morzmi niepokoje. Ostatnio nawet Kadafiemu nie dają spokoju. Internet, to co robicie i ja co robię, to w celu nie wszczynania i nie wychodzenia na place. U nas jest już intęrnet. A tam, muszą nogami, na plac, pod pomniki.
Przy okazji okradło muzeum archeologiczne w Kairze. Samo okradło. Normalni obywatele łykają. Popatrzcie: ucieszyli się, że Rumburak wyjechał na wczasy (taka przypadkowa zbieżność, on nie pisze tak biegle po polsku). Nie chciał się rozstawać z tymi precjozami? Nie, to zupełnie ktoś inny. Wojsko! Część nie uwierzyła. My wierzyliśmy. U nas jeszcze, po 20 latach, niektórzy wierzą, że nastąpiła zmiana władzy, ale jaja. Czy Wy także w to wierzycie? Ty Rado napisz o czymś miłym, proszę.
Po pamiętnym kondukcie, zazdrościli także wystawnego pogrzebu. Właśnie wloką truchło, po miastach, kościołach, ulicach. Obstawa jest. Wszystko zorganizowane. Tylko nikt kwiatów nie rzuca. To łatwe do wyjaśnienia: jest mróz i zima. Wiosna nasza.
Na tym blogu panują tradycyjne zwyczaje i proszę nie pisać o zmarłych. Zmarłym śpiewa się pieśni " na przejście ". Włóczenie po małzoleach, to zupełnie inne zwyczaje ...i zawodzenie..
Ciepło, jasno, przyjemnie. Chciał zjeść, czy tylko popróbować..
1/29/2011
Znalezione w sieci
1/04/2011
ZAĆMIŁO MNIE
Subskrybuj:
Posty (Atom)